#8

Działanie w materii jest tym, co pozwala nam mierzyć się z naszym cieniem i robić kolejny krok. Dzięki temu, że działamy i wsłuchujemy się w nasze emocje, to co było wyparte i toksyczne może wyjść na powierzchnię.
Bardzo długo żyłam “wiedząc” tak wiele, jednak niewiele z tego, co wiedziałam było ucieleśnione w moim życiu. To powodowało, że stałam w miejscu i reagowałam tak samo. A więc wszechświat dostarczał mi coraz to silniejszych doświadczeń, abym wreszcie uwolniła swój potencjał.
Dopiero, kiedy słuchając tego, co płynie z wnętrza, przytulając małą dziewczynkę, która umiera ze strachu, robiłam krok, działałam – moje życie zmieniło bieg, nabrało rumieńców.
Z czasem moje działania stawały się coraz odważniejsze, moje kroki coraz pewniejsze. Uwalniałam swoją kreatywność. Jednak strach we mnie jest. Kiedy podejmuję nowe działanie, kiedy mierzę wyżej, kiedy chcę wyrazić siebie jeszcze bardziej, on się pojawia. I wtedy siadam ze sobą, przytulam, wspieram i działam.
Do dzieła kochani – każdy z nas ma swoją misję, każdy z nas ma iskrę, którą może oświecić ten świat <3